Ostrołęka: Pracownicy szpitalnej apteki po godzinach pracy szyją maseczki

Pracownicy apteki szpitalnej w Ostrołęce po zakończeniu pracy szyją maseczki. Mają one trafić do osób chodzących po placówce. Z inicjatywą wyszli sami pracownicy.
W związku z panującą epidemią koronawirusa ceny podstawowych środków ochronny , takie jak maseczki i żele antybakteryjne stały się trudno dostępne. Oprócz tego znacząco wzrosła ich cena. W związku z tym pracownicy szpitalnej apteki poświęcają swój wolny czas na zwiększenie dostępności maseczek.
– Wiadomo, że to nie będzie produkcja masowa i nie zadowalająca pod względem parametrów jakie mają maseczki z filtrami HEPA itd, ale takie zwykłe maseczki higieniczne jesteśmy w stanie uszyć sami – mówił Radiu Nadzieja, kierownik szpitalnej apteki Mikołaj Zerhau.
Na pomysł wpadli sami pracownicy. W związku z tym kierownik zakupił potrzebne materiały,a aptekarki przyniosły maszynę do szycia i zaczęła się produkcja. Zapotrzebowanie na maseczki jest duże, ale Mikołaj Zerhau uspokaja, takie maseczki możemy wykonać samodzielnie.
– Takie maseczki możemy zrobić. Dla siebie, dla swoich rodzin, nie trzeba chodzić po aptekach i szukać. Wystarczy trochę pomyśleć w domu i samemu sobie to zorganizować. Więc może takie społeczne podejście spowoduje, że ludzie zrozumieją, że nie trzeba stać w kolejkach do aptek, gdzie możemy się zarazić, tylko samemu coś wykombinować, żeby można było w jakikolwiek sposób zmniejszyć tą ilość zarażeń – wyjaśnia Zerhau.
Maseczki stworzone przez pracowników szpitalnej apteki, trafiają do każdej osoby odwiedzającej placówkę, która przejdzie badanie temperatury.
Mateusz Święcicki